Budowa domu za 150 tys

Pełna wersja: Porada odnośnie kopania fundamentów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, za 4 dni mam zamówioną koparkę do wykopania fundamentów, przez cały okres przygotowań dokumentów i śledzenia kanału Łukasza byłem pewien że będę robić takim samym sposobem co  on. Wszystko było jasne i przemyślane... Natomiast w przeciąku paru dni jak rozmawiałem z kilkoma osobami którzy się niedawno budowali albo np z koparkowym stwierdzili ze jestem delikatnie mówiąc nienormalny że chce w taki sposób robić... Mianowicie wszyscy mówili jednomyślnie że każdy robi w taki sposób że kopie tylko 60 cm na fundament wpierdziela zbrojenie na dystansach oczywiście i zalewa prawie do równości gleby i potem wybiera ziemię i dokłada bloczki 2-3 warstwy i finito... Ogólnie starym sposobem jak ja bym to nazwał. Zrobił bym też tak bo mniej roboty mniej czasu zmarnowane (pracuje na 1,5 etata i dodam że sam chciałem ogarnąć te fundamenty) i nawet chyba taniej by wyszło tylko zastanawiam się jak później zaizolować te fundamenty przeciwwilgociowo i przede wszystkim styropianem aqua skoro to nie bedzie równe i upie***lone ziemią. No i ja wypuścić rure od kanalizy arota na prąd. 

Proszę o poradę czy ktoś tak robił, jeśli się wstydzi to niech pisze wiadomość prywatną.
chodzi o proces w którym nie ściągasz humusu albo go ściągasz tylko trochę, kopiesz "doły" aby wylać ławę razem z częścią fundamentów aby nie murować wszystkiego z bloczków? jeżeli tak to sam pomyśl - oczywiście, że musisz później odkopać część tego co w ziemi aby ocieplić i zaizolować fundament i dla mnie to fuszerka bo już nie nie zrobisz dobrej izolacji poziomej - tej której się lepi na ławę aby odciąć bloczki od ławy bo masz tutaj wylewane w jednym procesie i nawet jak odkopiesz i zaizolujesz to moim zdaniem to nie ma sensu

druga sprawa izolacja przeciwwilgociowa pozioma (odcięcie bloczków od betonu papą aby woda nie podchodziła do góry) - wszystko w ziemi będzie mokre bo nie będzie odcięcia ławy od bloczków bo tutaj masz np. ławę z częścią ściany fundamentowej na 80 cm i dopiero jest odcięcie papą

wiesz dla niektórych estetyka w budownictwie nie ma znaczenia, biorą koparkę i jadą z tematem

1 - zamówię koparkę - już odpada czynnik, że trzeba cały dzień samemu szalować tylko po to aby ściągną równo ławę, kopią koparką jak ja to mówię "doły" biorą później kilka desek skręconych i ściągają, ubijają ten beton (bez wibrowania) myśląc, że na całej długości zachowają tolerancję 1 cm w wysokościach
2 - odpada czynnik kopania ręcznego - no komu się chce kopać, lepiej koparkę bo szybciej
3 - nie patrzą na koszta i tak naprawdę kopiąc koparką nie wyliczysz dokładnie betonu, coś tam oczywiście policzysz ale przy koparce powstają też wyrwy w które wpadnie beton i może się okazać, że Ci zabraknie tam z dwie taczki więc musisz już brać więcej betonu a znowu jak Ci zostanie prawie 1 m3 betonu to jest to marnotrawienie kasy (chyba, że wcześniej nadmiar betonu już zaplanujesz)

pewnie oczywiście musisz kupić deski na szalowanie i tutaj wyniesie to chyba więcej niż praca koparki ale z drugiej strony betonu też wejdzie więcej a co za tym idzie czas pracy pompy

nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi - kto co lubi, gustu, niby to tylko prace ziemne, ich nie widać ale jak mówię kwestia estetyki i świadomości, że dobrze się coś zrobiło a ludzie niech sobie gadają co chcą, jeden jeździ brudnym autem od miesiąca drugi myje co tydzień i tak to się w życiu kręci
Ty Jestes normalny, "fachowcy" sa poprostu leniwi i odwalają fuszerkę bo tak sie robi w naszym kraju(zalezne od regionu). U mnie bylo to samo. Ty jestes inwestorem i ty decydujesz.
Mi się wydaje, że tu też trochę zależy jaki grunt masz w miejscu budowy, może się okazać, że bez szalowania ziemia się będzie uwozić itp. Może się okazać, że grunt będzie tak spoisty i lity, że kopanie ręczne tego to byłaby udręka (ja u mnie więc kopałem na ławę koparką). Miałeś badania geodezyjne, lub wykopałeś ręcznie jakieś dołki aby sprawdzić co Cię czeka "na dole"?
...Nic kolego mumiok nie musi odkopywać...

no ale to miałem na myśli, że on zalewa ławę razem z połową fundamentu w jednym ciągu na 60 cm i dalej jedzie z bloczków więc nie ma sensu już stosować izolacji [poziomej skoro nie "odetnie" ławy od bloczków na dole

ja tak zrozumiałem skoro zalewa w gruncie trochę fundamentu to musi chyba odkopać aby go ocieplić inaczej to się mija z celem ale kto co lubi, widocznie niektórych jeden dzień szalowania i kopania ławy przeraża, że trzeba koparkę brać - nie mówię tutaj jak grunt nie pozwala
po przeanalizowaniu waszych podpowiedzi za które dziękuję, i mając w dupie to co o mnie pomyślą znajomi, postanowiłem że robię w ten sposób że koparkowy zbierze mi warstwę humusu, potem mam piasek wiec dociągnie wykop całości do 60 cm od powierzchni działki i tak zostawi a ja sobie zrobię szalunek jak u Łukasza na jedna deskę i 50 cm wykopię szpadlem. W zależności co będzie na spodzie zastanowię się czy robić chudziaka w ogóle i całkiem prawdopodobne wrzuce zbrojenie i zaleje oczywiście na dystansach z kostki. Jeszcze dzisiaj zadzwonie do kierownika budowy i się dowiem czy dobrze myślę. Jeśli macie jakieś zastrzeżenia piszcie bardzo chętnie przyjmuje do wiadomości.