Budowa domu za 150 tys

Pełna wersja: Kuchnia otwarta czy zamknięta? Co z zapachami?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam,
Od początku pomysłu na budowę domu nie dopuszczałem innej możliwości jak kuchnia zamknięta ze względu na zapachy i ich osiadanie na ubraniach i sprzęcie tapicerowanym. Jednak dyskusja w innym wątku dała mi do myślenia. Jakie są Wasze pomysły i doświadczenia w tym zakresie. Z jednej strony otwarta kuchnia to funkcjonalność i więcej przestrzeni. Z drugiej zamknięta to izolacja zapachów i ukrycie ewentualnego nieporządku przed gośćmi kosztem odcięcia się od salonu. Planujemy wentylację mechaniczną. Ciekaw jestem Waszych doświadczeń w sprawowaniu się takiego rozwiązania z otwartą kuchnią. Czy da się ustrzec zapachów gotowania, pary i tłuszczu z otwartej kuchni?
Zamkniecie kuchni na czas smierdzacego gotowania przy WM to blad bo powietrze nie bedzie krazyc prawidlowo przez budynek i smrody beda dluzej okupowac kuchnie... wbrew z pozorom lepszym rozwiazaniem zeby pozbyc sie smrodu jest wlasnie otwarcie kuchni zachodzi wtedy lepsza wymiana powietrza
dobry okap z wyrzutem na zewnatrz zalatwia sprawe
tylko trzeba pamietac o wlaczaniu tego lub czujniku wilgotnosci ktory to za nas zrobi

niektore okapy (drogie) maja czujnik wilgotnosci/ temperatury/ tlenku wegla
(14.12.2017, 18:02)pawelbum napisał(a): [ -> ]Witam,
Od początku pomysłu na budowę domu nie dopuszczałem innej możliwości jak kuchnia zamknięta ze względu na zapachy i ich osiadanie na ubraniach i sprzęcie tapicerowanym. Jednak dyskusja w innym wątku dała mi do myślenia. Jakie są Wasze pomysły i doświadczenia w tym zakresie. Z jednej strony otwarta kuchnia to funkcjonalność i więcej przestrzeni. Z drugiej zamknięta to izolacja zapachów i ukrycie ewentualnego nieporządku przed gośćmi kosztem odcięcia się od salonu. Planujemy wentylację mechaniczną. Ciekaw jestem Waszych doświadczeń w sprawowaniu się takiego rozwiązania z otwartą kuchnią. Czy da się ustrzec zapachów gotowania, pary i tłuszczu z otwartej kuchni?

Tak jak mówisz - dyskusja w innym wątku dała Ci do myślenia i słusznie. Nie będę powielał tego co już zostało powiedziane, ale ze swojej strony dodam: skoro już decydujemy się opuścić bloki i budować dom to nie przenośmy ze sobą bagażu przykrych nawyków i doświadczeń. To że w blokach czuć było każdą smażoną jajecznicę w całym mieszkaniu a często i na całej klatce, nie oznacza że w naszym nowym domu będzie podobnie. Nie będzie jeśli zadbamy o dobrą WM oraz wyciąg kuchenny. Otwarta kuchnia to dobre rozwiązanie, jasne przestrzenie i możliwość kontaktu np. z dziećmi czy gośćmi którym przygotowujemy kawkę itd. Jeżeli jednak mamy "zamknąć" kuchnię z obawy na zapachy to równie dobrze można ją przenieść na drugi koniec domu z dala od salonu, tak dla pewności Smile
(14.12.2017, 19:59)hydraulik napisał(a): [ -> ]dobry okap z wyrzutem na zewnatrz  zalatwia sprawe
tylko trzeba pamietac o wlaczaniu tego  lub czujniku wilgotnosci ktory to za nas zrobi

niektore okapy (drogie) maja czujnik wilgotnosci/ temperatury/ tlenku wegla
Tylko, że takie rozwiązanie odpada przy wentylacji mechanicznej.
Przy WM w zupełności wystarczy pochłaniacz zapachów z filtrem węglowym i separatorem tłuszczu. Na suficie powiedzmy w okolicy jadalni bądź salonu wystarczy umieścić czujnik jakości powietrza spięty z układem wentylacji. W przypadku gdy pochłaniacz sobie nie poradzi i pojawi się jakiekolwiek "zanieczyszczenie" typu para, dym itd, czujnik uruchamia maksymalny wydatek na reku ( tryb przewietrzanie). Innym rozwiązaniem są centrale WM z wejściem na pochłaniacz bez silnika (lub z turbiną o mniejszej wydajności niż wentylacja) ale wg mnie nie to nie jest dobry pomysł aby łączyć te 2 systemy.
Dość powszechna rozterka, sam przerabiałem ten problem, co prawda jeszcze w kuchni w mieszkaniu i tak jak na początku byłem zwolennikiem zamkniętej, to gdy później natrafiłem na nieruchomość z kuchnią otwartą... po prostu się przyzwyczaiłem. To nic strasznego Smile
Ok - zapachów całkowicie nie wyeliminujesz, ale jak zainwestujesz właśnie w okap lub inny sposób na zneutralizowanie (tylko nie taki najtańszy, tylko faktycznie wysokiej jakości), będzie OK.
Ja poradziłem sobie z tym i kilkoma innymi problemami budując podpiwniczenie budynku. w piwnicy będzie druga kuchenka (jakaś tam starsza/tania na gaz z butli) i tam będzie się smażyło bardziej aromatyczne potrawy typy ryby, bigos itp. Takie rozwiązanie funkcjonuje w domu rodzinnym żony gdzie sobie to chwaliła. Oczywiście nie namawiam do budowy gdyż każdy ma tam swoje przyzwyczajenia i upodobania wiec zdaje sobie sprawę że to co dla jednego może to stwarzać pozytywne aspekty dla drugiego wręcz przeciwnie. Po prostu pokazuje jedno z możliwych rozwiązań być może komuś się spodoba.
W piwnicy butla z gazem? Gratuluję. ..
Sa zabezpieczenia na rynku ale nie będę wdawał się w polemikę gdyż domyślamsie że idąc twoim tokiem rozumowania to butla gazowa z kuchenka wylacznie na zewnątrz i zdała od domu a no i oczywiście z wyznaczeniem strefy ATEX. Zasze można zastosować kuchenkę elektryczną/indukcyjna.
Stron: 1 2