03.05.2018, 13:00
Witam wszystkich forumowiczów
Mieszkam w starym domu na wsi. Dom jest z roku około 1950. Pod połową domu jest piwnica. Mieszkam już 11 lat i raz na jakiś czas do piwnicy dostaje się woda. Najgorzej było w 2010 kiedy to w piwnicy miałem około 20 cm wody i utrzymywało się to parę tygodni. W zeszłym roku też się trochę przedostało choć wypompowywałem na bieżąco więc jeśli jakiś poziom się utrzymywał to nie był wyższy niż 5cm. Woda wypycha przez podłogę. Coś co mogę nazwać małym osadnikiem. Pierwsze woda pojawia się tam ale jak podchodzi wyżej to i tak w każdym miejscu w zasadzie w piwnicy wiedzę jak tworzą się kałuże. W zasadzie to w piwnicy ogólnie panuje wielka wilgoć.
Ściany nie są niczym ocieplone czy odizolowane. Chciałbym coś z tym zrobić na własną rękę i mam kilka pytań do osób z doświadczeniem:
Czy położenie samej foli kubełkowej ma sens, bo jak tak myślę na chłopski rozum to...
1. odizoluje ściany od ziemi - ściany powinny się sama suszyć gdy dojedzie do nich woda.
2. Woda i tak idzie z dołu więc nie wiem czy ma jakikolwiek sens robić drenaż tym bardziej, że wielce prawdopodobne jest że fundamenty pod połową domu są niżej niż tam gdzie nie ma piwnicy i nie bardzo mam na to jakiś pomysł.
Mało tego do domu został kiedyś dobudowany wiatrołap - do ściany pod którą jest piwnica - więc tutaj chyba nie mam żadnej możliwości izolacji no chyba, że sam wiatrołap.
Mieszkam w starym domu na wsi. Dom jest z roku około 1950. Pod połową domu jest piwnica. Mieszkam już 11 lat i raz na jakiś czas do piwnicy dostaje się woda. Najgorzej było w 2010 kiedy to w piwnicy miałem około 20 cm wody i utrzymywało się to parę tygodni. W zeszłym roku też się trochę przedostało choć wypompowywałem na bieżąco więc jeśli jakiś poziom się utrzymywał to nie był wyższy niż 5cm. Woda wypycha przez podłogę. Coś co mogę nazwać małym osadnikiem. Pierwsze woda pojawia się tam ale jak podchodzi wyżej to i tak w każdym miejscu w zasadzie w piwnicy wiedzę jak tworzą się kałuże. W zasadzie to w piwnicy ogólnie panuje wielka wilgoć.
Ściany nie są niczym ocieplone czy odizolowane. Chciałbym coś z tym zrobić na własną rękę i mam kilka pytań do osób z doświadczeniem:
Czy położenie samej foli kubełkowej ma sens, bo jak tak myślę na chłopski rozum to...
1. odizoluje ściany od ziemi - ściany powinny się sama suszyć gdy dojedzie do nich woda.
2. Woda i tak idzie z dołu więc nie wiem czy ma jakikolwiek sens robić drenaż tym bardziej, że wielce prawdopodobne jest że fundamenty pod połową domu są niżej niż tam gdzie nie ma piwnicy i nie bardzo mam na to jakiś pomysł.
Mało tego do domu został kiedyś dobudowany wiatrołap - do ściany pod którą jest piwnica - więc tutaj chyba nie mam żadnej możliwości izolacji no chyba, że sam wiatrołap.