Ja szpilki dałem co metr. Szpilki *16. Starałem się robić w osi wieńca. Przed montażem wiązarów przyjechał wykonawca i mierzył cały wieniec i przyjechali z gotową murłatą.
Przy użytkowym poddaszu bardziej ma znaczenie czy w osi czy nie bo chodzi o dobre ocieplenie u nas to nie ma znaczenia. Ja brałem po prosu bez murłaty. Mniej kłopotów i taniej
U mnie też będzie obmiar robiony, prawdopodobnie w tym tygodniu.
Myślałem, że sprawdzą wymiary, przekątne itp.
A może faktycznie też rozstaw szpilek.
Szpilki robiłem z prętów gwintowanych M12, pociętych na 0,5m.
Wystają ok 18-20 cm.
Firma chciała aby wystawały 10cm.
Jak masz gwint od wieńca, nie ma znaczenia wysokość.
I tak znajdą się pomiędzy wiązarami. Moja ekipa montująca
miała swoje kotwy. Nawet gdybym ich nie miał nie byłoby żadnego
problemu z kotwieniem murłaty.
Dzień 46 - 6h w 1 osobę
Rozszalowanie w 1 osobę trwało 6 godzin.
Jak zwykle najwięcej roboty było przy przestawianiu rusztowania...
Efekt mnie zadziwił - wszystko ładnie zalane, praktycznie nie ma raków. Nigdzie nie pociekła woda z betonu, wszystko równe i szczelne
Wrzucam troszkę zaległych zdjęć
Uzupełniłem też kosztorys.
Jakiej średnicy szpilki wkładałeś w wieniec? M14? Na jaki wymiar cięte?
Tak jak napisane w moim kosztorysie - pręty M12.
Do szalowania cięte z metrowych na 3 części - ok. 33 cm.
Pod murłatę cięte na pół.
Rozwiązanie wytrzymałe "aż nadto"
co ile dawałes 60cm >>? i potem góra listwy i to wyszstko ???
Najpierw "łapałem płyty" wkrętami ciesielskimi - jak na wcześniejszych zdjęciach - polecam zdecydowanie!
Później pręty gwintowane w rurkach szalunkowych.
Na koniec od góry deski (pozostały z szalowania fundamentów) - montowane co ok. metr na konfirmaty meblowe - tanie i solidne. Deski widać na zdjęciu frontu domu (ostatnie zdjęcie z szalunkami).
Szalunek solidny!
Nawet woda z betonu nie uciekła.
nie lepiej byłoby poprostu utopić tę pręty gwintowane o potem je poobcinać na równo żeby nie było takich dziur? bedziesz je potem czymś zaklejał?