Witam po małej przerwie.

Dziś z rana ok 7. była fajna pogoda, sprzyjająca do malowania "dysperbitem" Wiatr przesuszył ściany i po zdjeciu szalunków ze słupów , jeszcze przed deszczem udało się zagruntować w proporcji 1:1 ściany zewnętrzne. Środek zdążył na tyle przyschnąć, że nawet mocny deszcz nie spłukał go z powierzchni ścian.

Niestety podczas malowania wewnętrznych powierzchni ścian deszcz znowu zaczął dość solidnie padać i nie było sensu kontynuować malowania, bo najpewniej całość by spłynęła i trzeba będzie malować jeszcze raz.

Na chwile obecna jestem całkowicie uzależniony od pogody, i na razie tego nie przeskoczę. Niemniej jednak liczę na to, że do soboty będę miał gotową izolację termiczną zewnętrznej części.

Jutro planuję pomalować zewnętrzną stronę na gotowca środkiem izolacyjnym. Przymocować bednarki do muru i wykonać otwory na przewód zasilający budynek w prąd i drugi awaryjny na kable telekomunikacyjne, domofon, zasilanie bramy etc.

Również jutro chciałbym wykonać otwór potrzebny do wentylacji mechanicznej i zasilania kominka w świeże powietrze.