Witam.

W piątek kontynuowałem zasyp fundamentów. Druga warstwa piasku zasypowego do pełna, po czym została zawibrowana przy użyciu skoczka.

Po zawibrowaniu pozostało wyrównać powierzchnię na głębokość 12cm. Do wyrównania powierzchni używam deski z wycięciem 12 cm w tym konkretnym przypadku. W pierwszej kolejności ściągam nadmiar piasku po obwodzie. Dopiero jak zrobione jest dookoła to resztę równam przy użyciu długiej aluminiowej łaty do oczka.

Pracę przy ściąganiu nadmiaru dużo prościej robi się właśnie łatą. Jest lżejsza, i ma ostrzejszą krawędź, co znacznie ułatwia pracę.

W między czasie wylałem dwie ścianki (fundamenty), które będą stanowiły szalunek tracony przy wylewaniu osobnych płyt z garażu, kotłowni i na reszcie domu.

Inwestor zdecydował, że uskok między domem a garażem zamiast jednego 30cm będzie po 15cm. W pierwszym zamyśle miałem to zrobić za jednym razem przy wylewaniu posadzki z pompy, ale niestety nie ma mowy o szalowaniu tak jak robi się to przy schodach, i ostateczna decyzja zapadła na takie rozwiązanie. Oczywiście ścianki oporowe wylane na głębokość poniżej tych wymaganych 15cm. W tym momencie wylanie osobnych płyt nie będzie stanowiło, żadnego problemu i zostanie wykonane w jednym procesie, przy jednej wizycie pompy i gruchy.

Ścianki wylane na już zawibrowanym piasku oczywiście. Zresztą doskonale to widać na zdjęciach jak mocno grunt jest zawibrowany i nic nawet się nie obsypuje.

Posadzka nie będzie się opierała na ściankach. Ich jedynym zadaniem jest rola szalunku przy wylewaniu płyty.

W dniu jutrzejszym planuję zdemontować szalunki, wyrównać resztę powierzchni w garażu i między szalunkami oraz zabrać się za kanalizę.

Z uwagi na fakt, że muszę wpiąć się z kanalizą do kotłowni pod jedną ze ścianek jest zabetonowana rura o przekroju 160mm, przez którą puszcze rurę kanalizacyjną o przekroju 110mm.

Do zakopania również rura doprowadzająca świeże powietrze do kominka.

Celowo kanalizę wykonuję dopiero po zawibrowaniu piasku bo w takim gruncie dużo łatwiej się kopie i nic się nie obsypuje, poza tym nie wyobrażam sobie ułożenia instalacji kanalizacyjnej i późniejszym wibrowaniu piasku.

Poniżej zdjęcia z ostatnich dni pracy.