21.06.2018, 19:43
(21.06.2018, 19:03)raxon napisał(a): To tylko MPZP. Idzie się do osoby która się tym zajmuje. Mówi się co i jak i powinno być ok. Urzędnik może zrobić wyjątek argumentując że to mała różnica, a dom będzie niski i nie będzie zaburzał krajobrazu. Kuzynka też miała dziwne wymogi w MPZP i przyjechał urzędnik i bez problemu wprowadził wyjątek argumentując że np w okolicy są takie rozwiązania (chodziło o kolor dachu i że dach nad dobudowanym garażem jest jednospadowy a powinien być dwu). Z tego co widzę to komuna się skończyła i interesantów już nie traktują jak petentów
Hehe Petent i interesant to synonimy ale najważniejsze że nie traktują nas jak intruzów, którzy przyszli bezczelnie do urzędu nie w porę i jeszcze chcieliby coś załatwić ! Masz rację, dużo się zmieniło w tej materii na lepsze.
..Istota wiedzy polega na tym, by posiadając ją korzystać z niej..