06.04.2017, 21:08
Witam
Dziś zakończyliśmy łacenie dachu. Całość łacenia zajęła nam jakieś 30h pracy, membrana, kontr łaty i łaty.
Po przygotowaniu deski czołowej (okapowej) i ustaleniu miejsca dla pierwszej łaty w taki sposób aby dachówka zachodziła prawie do połowy planowanej rynny. Rozmierzony dach i ustalona odległość miedzy łatami wg wytycznych producenta dachówki. Po przygotowaniu pieska zabraliśmy się za montaż membrany i następnie kontr łat. Prace wyglądają tak, że nie montujemy membrany na całej powierzchni połaci, tylko poszczególne pasy folii. Czyli membrana , następnie na tym pasie kontr łaty i łaty. Rozwiązanie takie umożliwia wygodniejszą pracę przy wyższych pasach folii i jest po prostu bezpieczniejsza.
Jak widać na materiale do łacenia używam gwoździarki, która kilkukrotnie przyspiesza ten etap prac. W dniu jutrzejszym policzę jakie było zapotrzebowanie na gwoździe i jaka jest różnica w zakupie samych gwoździ w porównaniu do tradycyjnych. Na łaty gwoździe 130mm a na kontr łaty 100mm.
Dziś zakończyliśmy łacenie dachu. Całość łacenia zajęła nam jakieś 30h pracy, membrana, kontr łaty i łaty.
Po przygotowaniu deski czołowej (okapowej) i ustaleniu miejsca dla pierwszej łaty w taki sposób aby dachówka zachodziła prawie do połowy planowanej rynny. Rozmierzony dach i ustalona odległość miedzy łatami wg wytycznych producenta dachówki. Po przygotowaniu pieska zabraliśmy się za montaż membrany i następnie kontr łat. Prace wyglądają tak, że nie montujemy membrany na całej powierzchni połaci, tylko poszczególne pasy folii. Czyli membrana , następnie na tym pasie kontr łaty i łaty. Rozwiązanie takie umożliwia wygodniejszą pracę przy wyższych pasach folii i jest po prostu bezpieczniejsza.
Jak widać na materiale do łacenia używam gwoździarki, która kilkukrotnie przyspiesza ten etap prac. W dniu jutrzejszym policzę jakie było zapotrzebowanie na gwoździe i jaka jest różnica w zakupie samych gwoździ w porównaniu do tradycyjnych. Na łaty gwoździe 130mm a na kontr łaty 100mm.
Przy montażu membrany używaliśmy taśmy dwustronnej systemowej do połączenia poszczególnych pasów folii na łączeniu . Przyznam, że miałem do czynienia z tym rozwiązaniem po raz pierwszy. Na pewno rozwiązanie to uniemożliwi w dużym stopniu na swobodne dostanie się wiatru na poddasze. Lecz należy również przyznać, że jest uciążliwe i czasochłonne.
Folia zastosowana w tym przypadku jest bardzo dobrej jakości, lecz przy stosunkowo niskiej temperaturze bardzo ciężko ją naciągnąć / naprężyć. Generalnie jestem zadowolony z tempa pracy i uzyskanego efektu finalnego w tym momencie.
Poniżej kilka zdjęć z efektów pracy z ostatnich dni oraz materiał, na którym zaprezentowałem poszczególne prace.
Folia zastosowana w tym przypadku jest bardzo dobrej jakości, lecz przy stosunkowo niskiej temperaturze bardzo ciężko ją naciągnąć / naprężyć. Generalnie jestem zadowolony z tempa pracy i uzyskanego efektu finalnego w tym momencie.
Poniżej kilka zdjęć z efektów pracy z ostatnich dni oraz materiał, na którym zaprezentowałem poszczególne prace.
Niemożliwe nie istnieje...