19.07.2018, 20:08
Witajcie
U nas praca prze do przodu i kolejne etapy już za nami
Wykonaliśmy samodzielnie instalację C.W.U. z miedzi (nawet żona pomagała lutować ). Wybraliśmy ten materiał ze względu na dużą wytrzymałość mechaniczną, temperaturową, względnie mały współczynnik rozszerzalności, zahamowuje rozwój bakterii legionella. Osobiście mamy większe zaufanie jeśli chodzi o szczelności połączeń. Instalacja wykonana z rur o średnicy: (kominek + rozdzielacz podłogówki) 1" = 28 [mm] , (drabinka w łazience + woda zimna i ciepła) 3/4" = 22 [mm] , (a same już podejścia wody) 1/2" = 15 [mm]. Po wykonani instalacji wykonaliśmy próby szczelności sprężonym powietrzem o ciśnieniu około 7,5 [bar], trwała ona przez 4 dni i zero wycieku. Następnie zabraliśmy się za wykonanie rozdzielacza od podstaw i ogrzewania podłogowego. Rury, które wybraliśmy są firmy KAN-TERM, średnica to 18 [mm] zamiast standardowej 16 [mm]. Wszystkie pętle o długości od około 100 do 130 [m], zużyliśmy dwie szpule (200 i 600 [m]). Kolejna próba szczelności już kompletnego układu ogrzewania, ciśnienie około 3 [bar], gdyż roboczej i tak będzie tylko 1,5 [bar]. Praca o tyle przyjemna, że szybko przybywało i efekty cieszyły oko Styropian EPS 100 ułożyliśmy w dwóch warstwach o łącznej grubości 16 [cm].
W między czasie tata dokończył elektrykę - skrzynka rozdzielacza. Wszystkie obwody zabezpieczył "różnicówkami", każda końcówka przewodu bielona cyną. Zainstalował porządne (grube) mostki oraz została podłączona bednarka (wykonana została próba oporności, z wymaganych maks 10 [Ohm] uzyskaliśmy 3,48 [Ohm] ).
Do wylewki docelowej posadzki zatrudniliśmy fachowców. Ekipa zgrana i sumienna. Posadzki wykonali w niecałe 6 [h], koszt 2700 zł - czyli
27 zł za [m2] (z materiałem). Profesjonalne podejście ekipy, wszystko robione pod lasery a wylewka gładka jak lustro. Na chwilę obecną wysycha przykryta pod folią.
Poniżej kilka zdjęć
U nas praca prze do przodu i kolejne etapy już za nami
Wykonaliśmy samodzielnie instalację C.W.U. z miedzi (nawet żona pomagała lutować ). Wybraliśmy ten materiał ze względu na dużą wytrzymałość mechaniczną, temperaturową, względnie mały współczynnik rozszerzalności, zahamowuje rozwój bakterii legionella. Osobiście mamy większe zaufanie jeśli chodzi o szczelności połączeń. Instalacja wykonana z rur o średnicy: (kominek + rozdzielacz podłogówki) 1" = 28 [mm] , (drabinka w łazience + woda zimna i ciepła) 3/4" = 22 [mm] , (a same już podejścia wody) 1/2" = 15 [mm]. Po wykonani instalacji wykonaliśmy próby szczelności sprężonym powietrzem o ciśnieniu około 7,5 [bar], trwała ona przez 4 dni i zero wycieku. Następnie zabraliśmy się za wykonanie rozdzielacza od podstaw i ogrzewania podłogowego. Rury, które wybraliśmy są firmy KAN-TERM, średnica to 18 [mm] zamiast standardowej 16 [mm]. Wszystkie pętle o długości od około 100 do 130 [m], zużyliśmy dwie szpule (200 i 600 [m]). Kolejna próba szczelności już kompletnego układu ogrzewania, ciśnienie około 3 [bar], gdyż roboczej i tak będzie tylko 1,5 [bar]. Praca o tyle przyjemna, że szybko przybywało i efekty cieszyły oko Styropian EPS 100 ułożyliśmy w dwóch warstwach o łącznej grubości 16 [cm].
W między czasie tata dokończył elektrykę - skrzynka rozdzielacza. Wszystkie obwody zabezpieczył "różnicówkami", każda końcówka przewodu bielona cyną. Zainstalował porządne (grube) mostki oraz została podłączona bednarka (wykonana została próba oporności, z wymaganych maks 10 [Ohm] uzyskaliśmy 3,48 [Ohm] ).
Do wylewki docelowej posadzki zatrudniliśmy fachowców. Ekipa zgrana i sumienna. Posadzki wykonali w niecałe 6 [h], koszt 2700 zł - czyli
27 zł za [m2] (z materiałem). Profesjonalne podejście ekipy, wszystko robione pod lasery a wylewka gładka jak lustro. Na chwilę obecną wysycha przykryta pod folią.
Poniżej kilka zdjęć