01.03.2017, 10:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.03.2017, 11:40 przez Marcin1978.)
Myślałem, że po zimie już obsuszyło, niestety tylko takie wrażenie
Po zimie trochę osiadło i chciałem dobić jeszcze resztę. Wypożyczyłem stopę i na początku szło nieźle aż spód puścił i w jednej części nie dało się w ogóle wibrować. Po kilku godzinach wybiła woda do góry. Myślę, że jeszcze raz zrobię taką operację (ale teraz już zagęszczarka) i będzie gitara
Koszt wypożyczenie skoczka u mnie: 24 zł/godz., powyżej 4 godzin liczą tak jak za dobę czyli 120 zł (dodatkowo trzeba pozostawić kaucję 500 zł).
Jak ktoś zamierza wibrować samemu i po raz pierwszy (tak jak ja) dwie rady:
1. przy ścianach delikatnie i z głową bo ponoć można wypchnąć ścianę (patrząc na porządne uderzenie skoczka faktycznie taki scenariusz jest możliwy)
2. i zgodnie z instrukcja nie trzymać skoczka "sztywno", tylko na luźnych rękach i lekko popychać - ominą was silne bóle "bicepsa"
Po zimie trochę osiadło i chciałem dobić jeszcze resztę. Wypożyczyłem stopę i na początku szło nieźle aż spód puścił i w jednej części nie dało się w ogóle wibrować. Po kilku godzinach wybiła woda do góry. Myślę, że jeszcze raz zrobię taką operację (ale teraz już zagęszczarka) i będzie gitara
Koszt wypożyczenie skoczka u mnie: 24 zł/godz., powyżej 4 godzin liczą tak jak za dobę czyli 120 zł (dodatkowo trzeba pozostawić kaucję 500 zł).
Jak ktoś zamierza wibrować samemu i po raz pierwszy (tak jak ja) dwie rady:
1. przy ścianach delikatnie i z głową bo ponoć można wypchnąć ścianę (patrząc na porządne uderzenie skoczka faktycznie taki scenariusz jest możliwy)
2. i zgodnie z instrukcja nie trzymać skoczka "sztywno", tylko na luźnych rękach i lekko popychać - ominą was silne bóle "bicepsa"