02.02.2017, 11:19
Cześć
Jako że od kilku lat zajmuje się poza stałą pracą(Operator wózków widłowych) "fuchami" podzielę się z wami jakimi narzędziami ja pracuje i u mnie się sprawdzają bezproblemowo.
1. Szlifierka kątowa - PARKSIDE (z lidla) koszt około 100zł, mam ją już dosyć długo, cięła już chyba wszystko. drewno, beton, regips, kafelki. Jej wielkim plusem jak dla mnie jest 6- stopniowa regulacja obrotów, wystarczająca moc 1200W, jej dość spory rozmiar który zmusza do trzymania jej obiema rękami.
2. wkrętarka - mam dwie: 1 tania, słaba, duża, nieporęczna VERTO (80-100zł) z jakiegoś marketu(żona mi kupiła) kleju nią raczej nie zamieszacie ale do pracy przy konstrukcjach drewnianych się nadaje. 2 Mcallister (marka z castoramy) 200-250zł i ten sprzęt jest super. mała wygodna a przy tym bardzo mocna. bardzo długo trzyma bateria.
3. wiertarka - nie ma nadruków także nie powiem jakiej marki ale zakupiona w NETTO za jakieś 200 zł sporych rozmiarów, dwu biegowa. Na 1 biegu bez problemu i praktycznie bez nagrzewania się miesza 2 worki wylewki w dużej kaście. Na drugim biegu wiercenie i tu jest problem z trochę za dużą częstotliwością udaru... w betonie wierci się bardzo źle, ale od ciężkich warunków mam młot
4. młot udarowy - kupiony w ALDI za 200-300 zł sporo kłucia i wiercenia już przerobił. jak za te pieniądze to super. jedyny minus to nadmierne przegrzewanie się podczas kłucia. konieczne przerwy co 30-40 minut na papieroska bo robi się taki gorący że w ręce parzy.
5. spawarka - jakaś besterka nie powiem teraz modelu bo żona pojechała z nią do pracy w samochodzie. kupiona za 400 zł (używana).
spawa praktycznie wszystko co chcę i nie przegrzewa się.
6. pilarka spalinowa - s&Garden 1,6 KM.(350zł) daje rade z cięciem drzewa i co najważniejsze od 5 lat się nie psuje, rocznie może około 20m3 drzewa do przerobienia. mniejsze drzewka też da się nią sciąć (30-40cm) minus, trochę paliwożerna ale to pewnie kwestia regulacji
7. komplet kluczy - NITEO (z biedronki) 200 zł. sporo napraw przy samochodzie, i po budowach przerobiły. i jedyne co z całego zestawy zepsułem to taka giętka przedłużka (sprężyna) ale to z mojej winy bo ona raczej do dokręcania służy a ja nią na siłę chciałem odkręcić)
Po dużej grzechotce skakałem próbując odkręcić śruby( setki razy) i działa bez zarzutu. Nasadki bardzo dobrze dopasowane do śrub(nie ślizgają się) śrubokręt z kompletem bitów też dobrej jakości.
Każdy z tych sprzętów mam już kilka lat 3-6 i na razie mnie nie zawiódł a czasami nie ma lekko. Oczywiście o narzędzia w miarę dbam, po robocie są przedmuchane i trochę wyczyszczone, przesmarowane raz na jakiś czas itp.
Jako że od kilku lat zajmuje się poza stałą pracą(Operator wózków widłowych) "fuchami" podzielę się z wami jakimi narzędziami ja pracuje i u mnie się sprawdzają bezproblemowo.
1. Szlifierka kątowa - PARKSIDE (z lidla) koszt około 100zł, mam ją już dosyć długo, cięła już chyba wszystko. drewno, beton, regips, kafelki. Jej wielkim plusem jak dla mnie jest 6- stopniowa regulacja obrotów, wystarczająca moc 1200W, jej dość spory rozmiar który zmusza do trzymania jej obiema rękami.
2. wkrętarka - mam dwie: 1 tania, słaba, duża, nieporęczna VERTO (80-100zł) z jakiegoś marketu(żona mi kupiła) kleju nią raczej nie zamieszacie ale do pracy przy konstrukcjach drewnianych się nadaje. 2 Mcallister (marka z castoramy) 200-250zł i ten sprzęt jest super. mała wygodna a przy tym bardzo mocna. bardzo długo trzyma bateria.
3. wiertarka - nie ma nadruków także nie powiem jakiej marki ale zakupiona w NETTO za jakieś 200 zł sporych rozmiarów, dwu biegowa. Na 1 biegu bez problemu i praktycznie bez nagrzewania się miesza 2 worki wylewki w dużej kaście. Na drugim biegu wiercenie i tu jest problem z trochę za dużą częstotliwością udaru... w betonie wierci się bardzo źle, ale od ciężkich warunków mam młot
4. młot udarowy - kupiony w ALDI za 200-300 zł sporo kłucia i wiercenia już przerobił. jak za te pieniądze to super. jedyny minus to nadmierne przegrzewanie się podczas kłucia. konieczne przerwy co 30-40 minut na papieroska bo robi się taki gorący że w ręce parzy.
5. spawarka - jakaś besterka nie powiem teraz modelu bo żona pojechała z nią do pracy w samochodzie. kupiona za 400 zł (używana).
spawa praktycznie wszystko co chcę i nie przegrzewa się.
6. pilarka spalinowa - s&Garden 1,6 KM.(350zł) daje rade z cięciem drzewa i co najważniejsze od 5 lat się nie psuje, rocznie może około 20m3 drzewa do przerobienia. mniejsze drzewka też da się nią sciąć (30-40cm) minus, trochę paliwożerna ale to pewnie kwestia regulacji
7. komplet kluczy - NITEO (z biedronki) 200 zł. sporo napraw przy samochodzie, i po budowach przerobiły. i jedyne co z całego zestawy zepsułem to taka giętka przedłużka (sprężyna) ale to z mojej winy bo ona raczej do dokręcania służy a ja nią na siłę chciałem odkręcić)
Po dużej grzechotce skakałem próbując odkręcić śruby( setki razy) i działa bez zarzutu. Nasadki bardzo dobrze dopasowane do śrub(nie ślizgają się) śrubokręt z kompletem bitów też dobrej jakości.
Każdy z tych sprzętów mam już kilka lat 3-6 i na razie mnie nie zawiódł a czasami nie ma lekko. Oczywiście o narzędzia w miarę dbam, po robocie są przedmuchane i trochę wyczyszczone, przesmarowane raz na jakiś czas itp.