17.05.2018, 11:30
Największym problemem jest papierkologia w urzędach. Gdybym przewidział wszystkie głupoty, które wymyślają sympatyczni urzędnicy, to pewnie wybudowałbym dom na pozwolenie.
Wtedy wybrałbym projekt Łukasza lub podobny, bo finalnie będą tańsze. Ale zbyt daleko już zabrnąłem. Druga kwestia, to dopasowanie do działki i potrzeb. Tutaj mam wszystko planowane pod siebie.
Tutaj trochę artystycznej wizji architekta. Dom już finalnie z warsztatem.
A to dziura - czyli stan na dziś. Dużym problemem jest też zagospodarowanie działki. Problem z wjazdem ciężkiego sprzętu. A nie chcę niszczyć wszystkich nasadzeń. Dużo taczkogodzin.
Wtedy wybrałbym projekt Łukasza lub podobny, bo finalnie będą tańsze. Ale zbyt daleko już zabrnąłem. Druga kwestia, to dopasowanie do działki i potrzeb. Tutaj mam wszystko planowane pod siebie.
Tutaj trochę artystycznej wizji architekta. Dom już finalnie z warsztatem.
A to dziura - czyli stan na dziś. Dużym problemem jest też zagospodarowanie działki. Problem z wjazdem ciężkiego sprzętu. A nie chcę niszczyć wszystkich nasadzeń. Dużo taczkogodzin.