Komin praktycznie gotowy.
Tynk nałożony na zagruntowaną powierzchnię.
Płyta betonowa pomalowana brązową farbą elewacyjną (też po wcześniejszym zagruntowaniu).
Tynk mozaikowy nakładałem pierwszy raz.
Nakłada się fajnie, ale sporo spada - podłożyłem kawałek membrany i zbierałem to co spadło.
Wiadro wystarczyło mi na styk.
Ciężko było mi obrobić narożniki - dokładając tynku na jedną ścianę - uszkadzałem ścianę wcześniejszą.
W rezultacie zostały małe pionowe prześwity na krawędziach.
Spróbuję to uzupełnić, gdy całość wyschnie. Ew podmaluję brązową farbą, żeby podkład nie prześwitywał.
I jeszcze wytnę siatkę w miejscach wentylacji.
Zastanawiam się, czy wykańczać jakoś komin na stryszku?
Ocieplać, czy tylko klejem zaciągnąć i siatką? Ma to sens?
Jeżeli chodzi tylko o wygląd - to jak dla mnie może być tak jak jest
Tynk nałożony na zagruntowaną powierzchnię.
Płyta betonowa pomalowana brązową farbą elewacyjną (też po wcześniejszym zagruntowaniu).
Tynk mozaikowy nakładałem pierwszy raz.
Nakłada się fajnie, ale sporo spada - podłożyłem kawałek membrany i zbierałem to co spadło.
Wiadro wystarczyło mi na styk.
Ciężko było mi obrobić narożniki - dokładając tynku na jedną ścianę - uszkadzałem ścianę wcześniejszą.
W rezultacie zostały małe pionowe prześwity na krawędziach.
Spróbuję to uzupełnić, gdy całość wyschnie. Ew podmaluję brązową farbą, żeby podkład nie prześwitywał.
I jeszcze wytnę siatkę w miejscach wentylacji.
Zastanawiam się, czy wykańczać jakoś komin na stryszku?
Ocieplać, czy tylko klejem zaciągnąć i siatką? Ma to sens?
Jeżeli chodzi tylko o wygląd - to jak dla mnie może być tak jak jest