27.03.2017, 20:55
Witam po weekendzie
Dziś od rana zabraliśmy się za docinanie krawędzi nadbitki, która została wypuszczona delikatnie ponad wymiar z uwagi na możliwość późniejszego docięcia do linii. Docięte i zamontowany również brakujący element nadbitki w samym szczycie. Wycięty w taki sposób aby tworzyło płaszczyznę. Po wyznaczeniu linii cięcia przybite zostało prowadzenie i następnie krawędź została docięta na gotowca na wymiar. Druga krawędź tego szczytu również została następnie docięta i rusztowanie zostało zdemontowane.
Po zdemontowaniu rusztowania rozstawilismy sobie na przedniej elewacji w taki sposób aby nam się wygodnie pracowało. Zabraliśmy się więc za nadbitkę nad przednim okapem, która w zależności od miejsca jest odpowiednio pokryta we wcześniej przygotowanych wpustach w konstrukcji wiązarowej. Pierwsza decha będzie docięta do takiego kata aby ładnie licowało się z deska czołową.
Jak widać na filmie pierwsze deski nie były mocowane na małe gwoździki bezcelowo, teraz bez problemu mogłem je w prosty sposób zdemontować aby wstawić w to miejsce docelowe panele. Kilka pierwszych paneli wyznaczyło mi odległość dla tych docelowych, kilka minut pracy więcej ale mogłem w pierwszej kolejności wykonać gotową nadbitkę szczytową.
Jutro mamy wolne, ale na środę planujemy zrobić resztę prac związanych z nadbitką. Jak widać na materiale i zdjęciach prawy szczyt jest docięty na gotowca, za to lewy odcinek wysuniętej nadbitki celowo z nadmiarem i nie pilnowana linia. Zostanie docięta na wymiar już w momencie układania dachówki. Dokładnie taka sama sytuacja będzie pa lewym szczycie.
Dziś od rana zabraliśmy się za docinanie krawędzi nadbitki, która została wypuszczona delikatnie ponad wymiar z uwagi na możliwość późniejszego docięcia do linii. Docięte i zamontowany również brakujący element nadbitki w samym szczycie. Wycięty w taki sposób aby tworzyło płaszczyznę. Po wyznaczeniu linii cięcia przybite zostało prowadzenie i następnie krawędź została docięta na gotowca na wymiar. Druga krawędź tego szczytu również została następnie docięta i rusztowanie zostało zdemontowane.
Po zdemontowaniu rusztowania rozstawilismy sobie na przedniej elewacji w taki sposób aby nam się wygodnie pracowało. Zabraliśmy się więc za nadbitkę nad przednim okapem, która w zależności od miejsca jest odpowiednio pokryta we wcześniej przygotowanych wpustach w konstrukcji wiązarowej. Pierwsza decha będzie docięta do takiego kata aby ładnie licowało się z deska czołową.
Jak widać na filmie pierwsze deski nie były mocowane na małe gwoździki bezcelowo, teraz bez problemu mogłem je w prosty sposób zdemontować aby wstawić w to miejsce docelowe panele. Kilka pierwszych paneli wyznaczyło mi odległość dla tych docelowych, kilka minut pracy więcej ale mogłem w pierwszej kolejności wykonać gotową nadbitkę szczytową.
Jutro mamy wolne, ale na środę planujemy zrobić resztę prac związanych z nadbitką. Jak widać na materiale i zdjęciach prawy szczyt jest docięty na gotowca, za to lewy odcinek wysuniętej nadbitki celowo z nadmiarem i nie pilnowana linia. Zostanie docięta na wymiar już w momencie układania dachówki. Dokładnie taka sama sytuacja będzie pa lewym szczycie.
Niemożliwe nie istnieje...