Co do prundu to tydzień wyjęty z życia i budowy, liczne spotkania z przedstawicielami, gdzie każdy twierdzi że ich sprzęt i oni sami są "naj".
Godziny studiowania internetu i koniec końców wyszło to tak:
Na dach wylądują 24 szt. paneli od Bruk-Bet Solar Extreme BEM-390 W, co da nam 9,36 kW.
Czy panele dobre czy złe napisze jak przetestuje. Wzięliśmy te bo są na miejscu i po dopłacie 15PLN do panela mamy 20lat gwarancji na panele + 25lat na sprawność >83%
Obsadzone to będzie na konstrukcji Corab'a system T-02, mostki SMT-60
Tu znowu dyskusja czemu mostki a nie szyny, czemu szyny a nie szpilki dwugwintowe.
Osobiście wolałbym wysokie szyny od Energy5, ale firma która będzie mi to montować pracuje na Corabie. Mostki wysokie żeby było lepsze przewietrzanie paneli.
Sercem układu będzie falownik Sofar 11KTL-X i znowu dyskusja: czemu Sofar a nie Fronius, SMA czy Solar Edge, czemu 11kW, a nie 8 skoro instalacja 9,36 a przecież nie będzie pracować na 100% cały czas.
Sofar bo jest tańszy od innych (bo to chińczyk), ale ma gwarancje na 10lat a nie 5 jak tamte, więc czemu nie?
I firma, która nam to będzie montować jest autoryzowanym serwisantem Sofara więc nie będzie problemu z serwisem.
11 bo różnica ceny do 8 niewielka, a jak po roku czasu wyjdzie że robimy za mało prundu to będzie można dorzucić panela, a jak dowali słonko i fabryka pójdzie na maxa, to przy 8 odetnie, a przy 11 przełknie wszystko.
Kable, bo to istotna sprawa. Niektórzy oferowali 4mm2, a ja sie pytam czemu 4 a nie 6, różnica w cenie 2PLN na metrze, więc lepiej 6 niż 4. Kabel to kabel, 4 to ja mam w samochodzie pod maską od alternatora ( no może nie, ale grubszy - lepszy )
No i całość zabezpieczeń AC/DC, osobne uziemienie instalacji itp.
A tak to ma wyglądać
Nasłonecznienie mamy dobre więc nie powinno być zacienień, ewentualnie pokombinuje się z optymalizatorami gdyby któryś panel komin zasłaniał.
Rano 08:00
Południe ok. 12:00
Wieczór 18:00
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to dom będzie zeroenergetyczny, czyli zarówno koszty ogrzewania jak i bieżące zużycie prundu będzie nas kosztować tylko opłaty stałe + serwis i ewentualne naprawy instalacji.
FAQ
- Czemu dach a nie grunt ?
Bo działka nieogrodzona i nie wiadomo kiedy będzie, instalacja musiałaby stać dosyć blisko drogi (ryzyko uszkodzenia przez osoby trzecie), coraz częściej słyszy się też o kradzieżach instalacji naziemnych (Polak potrafi )
- Czemu falownik a nie mikroinwentery?
Mikroinwentery to ciekawy temat, ale jak dla mnie na instalację gruntową a nie na dach ze względu na dostęp do nich ( one muszą być pod panelami, a więc warunki pracy trudniejsze, a falownik ma cieplutko w zimie i chłodzik w lecie )
- Ile to kosztuje ?
Całość z montażem ma kosztować 34500PLN z czego 5000PLN odzyskamy z programu "mój prąd" 34500 - 5000 = 29500
Przy rozliczaniu Pit'a 18% odpisu z 29500 co daje 5310PLN więc finalnie 24190 PLN
- Czas zwrotu ?
Trudno ocenić bo nie wiemy ile prądu będziemy zużywać my, ile pumpa a ile się odda do sieci żeby potem 80% odebrać kiedy elektrownia PV nie wyrobi. Cykle rozliczeniowe z PGE są chyba 6 miesięczne. Ale na podstawie relacji osób posiadających podobnej wielkości domy ogrzewane pompami ich rachunki wynosiły coś pomiędzy 4 - 5 tys. PLN więc 5-6 lat powinno wystarczyć na zwrot, potem robimy na siebie i na nową instalację, a że gwarancje są na 10lat falo i 20 lat panel to raczej możemy spać spokojnie.
Choć słyszałem że miłościwie nam panujący już jakąś "opłatę mocową" chcą dorzuciuć do rachunku za prąd, a kosztów stałych nie unikniemy.
- Czy to działa w nocy ?
Jasne, przecież księżyc i gwiazdy świecą.
- Czy to działa jak nie ma prądu w sieci ?
Nie, prawo nakazuje, aby falownik się wyłączał kiedy nie ma prądu w sieci, aby nie wprowadzać swojego prądu do sieci kiedy elektrownia nie pracuje, kwestia bezpieczeństwa, jeśliby elektryki na kablach wisiały a my ich prundem z paneli bzyku bzyk.
Ale zgłębiam temat czy są systemy zabezpieczeń które odcinają dom od sieci gdy nie ma prundu i pozawlaja na pracę PV na własny użytek, ale i tu w grę wchodzą chyba akumulatory do odbioru produkowanego prundu, bo gdzieś on się musi podziać. Temat do dalszej analizy.
Jeśli komuś to coś przybliżyło to dajcie łapkę w górę, subskrybujcie i kliknijcie w dzwoneczek
P.S. z tymi gwiazdami to beka była gdyby ktoś że ten... księżyc nie świeci, on odbija promienie słońca, ale to już u SCI-Fana sobie obczajcie: https://www.youtube.com/user/SciTeraz
Godziny studiowania internetu i koniec końców wyszło to tak:
Na dach wylądują 24 szt. paneli od Bruk-Bet Solar Extreme BEM-390 W, co da nam 9,36 kW.
Czy panele dobre czy złe napisze jak przetestuje. Wzięliśmy te bo są na miejscu i po dopłacie 15PLN do panela mamy 20lat gwarancji na panele + 25lat na sprawność >83%
Obsadzone to będzie na konstrukcji Corab'a system T-02, mostki SMT-60
Tu znowu dyskusja czemu mostki a nie szyny, czemu szyny a nie szpilki dwugwintowe.
Osobiście wolałbym wysokie szyny od Energy5, ale firma która będzie mi to montować pracuje na Corabie. Mostki wysokie żeby było lepsze przewietrzanie paneli.
Sercem układu będzie falownik Sofar 11KTL-X i znowu dyskusja: czemu Sofar a nie Fronius, SMA czy Solar Edge, czemu 11kW, a nie 8 skoro instalacja 9,36 a przecież nie będzie pracować na 100% cały czas.
Sofar bo jest tańszy od innych (bo to chińczyk), ale ma gwarancje na 10lat a nie 5 jak tamte, więc czemu nie?
I firma, która nam to będzie montować jest autoryzowanym serwisantem Sofara więc nie będzie problemu z serwisem.
11 bo różnica ceny do 8 niewielka, a jak po roku czasu wyjdzie że robimy za mało prundu to będzie można dorzucić panela, a jak dowali słonko i fabryka pójdzie na maxa, to przy 8 odetnie, a przy 11 przełknie wszystko.
Kable, bo to istotna sprawa. Niektórzy oferowali 4mm2, a ja sie pytam czemu 4 a nie 6, różnica w cenie 2PLN na metrze, więc lepiej 6 niż 4. Kabel to kabel, 4 to ja mam w samochodzie pod maską od alternatora ( no może nie, ale grubszy - lepszy )
No i całość zabezpieczeń AC/DC, osobne uziemienie instalacji itp.
A tak to ma wyglądać
Nasłonecznienie mamy dobre więc nie powinno być zacienień, ewentualnie pokombinuje się z optymalizatorami gdyby któryś panel komin zasłaniał.
Rano 08:00
Południe ok. 12:00
Wieczór 18:00
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to dom będzie zeroenergetyczny, czyli zarówno koszty ogrzewania jak i bieżące zużycie prundu będzie nas kosztować tylko opłaty stałe + serwis i ewentualne naprawy instalacji.
FAQ
- Czemu dach a nie grunt ?
Bo działka nieogrodzona i nie wiadomo kiedy będzie, instalacja musiałaby stać dosyć blisko drogi (ryzyko uszkodzenia przez osoby trzecie), coraz częściej słyszy się też o kradzieżach instalacji naziemnych (Polak potrafi )
- Czemu falownik a nie mikroinwentery?
Mikroinwentery to ciekawy temat, ale jak dla mnie na instalację gruntową a nie na dach ze względu na dostęp do nich ( one muszą być pod panelami, a więc warunki pracy trudniejsze, a falownik ma cieplutko w zimie i chłodzik w lecie )
- Ile to kosztuje ?
Całość z montażem ma kosztować 34500PLN z czego 5000PLN odzyskamy z programu "mój prąd" 34500 - 5000 = 29500
Przy rozliczaniu Pit'a 18% odpisu z 29500 co daje 5310PLN więc finalnie 24190 PLN
- Czas zwrotu ?
Trudno ocenić bo nie wiemy ile prądu będziemy zużywać my, ile pumpa a ile się odda do sieci żeby potem 80% odebrać kiedy elektrownia PV nie wyrobi. Cykle rozliczeniowe z PGE są chyba 6 miesięczne. Ale na podstawie relacji osób posiadających podobnej wielkości domy ogrzewane pompami ich rachunki wynosiły coś pomiędzy 4 - 5 tys. PLN więc 5-6 lat powinno wystarczyć na zwrot, potem robimy na siebie i na nową instalację, a że gwarancje są na 10lat falo i 20 lat panel to raczej możemy spać spokojnie.
Choć słyszałem że miłościwie nam panujący już jakąś "opłatę mocową" chcą dorzuciuć do rachunku za prąd, a kosztów stałych nie unikniemy.
- Czy to działa w nocy ?
Jasne, przecież księżyc i gwiazdy świecą.
- Czy to działa jak nie ma prądu w sieci ?
Nie, prawo nakazuje, aby falownik się wyłączał kiedy nie ma prądu w sieci, aby nie wprowadzać swojego prądu do sieci kiedy elektrownia nie pracuje, kwestia bezpieczeństwa, jeśliby elektryki na kablach wisiały a my ich prundem z paneli bzyku bzyk.
Ale zgłębiam temat czy są systemy zabezpieczeń które odcinają dom od sieci gdy nie ma prundu i pozawlaja na pracę PV na własny użytek, ale i tu w grę wchodzą chyba akumulatory do odbioru produkowanego prundu, bo gdzieś on się musi podziać. Temat do dalszej analizy.
Jeśli komuś to coś przybliżyło to dajcie łapkę w górę, subskrybujcie i kliknijcie w dzwoneczek
P.S. z tymi gwiazdami to beka była gdyby ktoś że ten... księżyc nie świeci, on odbija promienie słońca, ale to już u SCI-Fana sobie obczajcie: https://www.youtube.com/user/SciTeraz
Marzenia się nie spełniają. Marzenia się buduje. *,..,*