12.09.2016, 19:26
Witam.
Pogoda znowu nie do zniesienia , ale wytrwaliśmy i o 17 skończyły się dachówki. Skończone 3 "narożniki" dachu łata kalenicowa ustawiona do linii.
Do godziny 9 utrzymuje się rosa na dachu, która skutecznie uniemożliwiała prace przy docinkach.
Jutro po odparowaniu rosy na dachu wyczyścimy dachówki i przykleimy taśmę pod gąsiory na trzech narożnikach oraz na kalenicy.
Dziś na koniec wstawiliśmy dwa kominki wentylacyjne z przeznaczeniem na kuchnię (plus spiżarka) oraz łazienka (plus wc).
Rozwiązanie z docinkami po zamontowaniu wszystkich dachówek okazało się skuteczne. Nie wiem jak sprawa będzie wyglądała przy większym kącie nachylenia.
Wszystkie docinki jak już wspominałem wykonane na rusztowaniu z dala od membrany. Oczywiście dokonując cięcia na dachu oszczędzilibyśmy jeden dzień na całości.
Dachówkę zaczęliśmy układać tydzień temu we wtorek. Planowałem skończyć w tydzień, lecz się nie uda.
Jutro od samego rana zabieramy się za stelaż sufitu do momentu jak zejdzie rosa z dachu. Do końca tygodnia chcemy ogarnąć kompletny stelaż i przejścia na planowane kable od oświetlenia. Dach już jest obciążony właściwie docelowo więc śmiało możemy ustawiać poziom sufitu i kręcić na gotowo.
Pogoda znowu nie do zniesienia , ale wytrwaliśmy i o 17 skończyły się dachówki. Skończone 3 "narożniki" dachu łata kalenicowa ustawiona do linii.
Do godziny 9 utrzymuje się rosa na dachu, która skutecznie uniemożliwiała prace przy docinkach.
Jutro po odparowaniu rosy na dachu wyczyścimy dachówki i przykleimy taśmę pod gąsiory na trzech narożnikach oraz na kalenicy.
Dziś na koniec wstawiliśmy dwa kominki wentylacyjne z przeznaczeniem na kuchnię (plus spiżarka) oraz łazienka (plus wc).
Rozwiązanie z docinkami po zamontowaniu wszystkich dachówek okazało się skuteczne. Nie wiem jak sprawa będzie wyglądała przy większym kącie nachylenia.
Wszystkie docinki jak już wspominałem wykonane na rusztowaniu z dala od membrany. Oczywiście dokonując cięcia na dachu oszczędzilibyśmy jeden dzień na całości.
Dachówkę zaczęliśmy układać tydzień temu we wtorek. Planowałem skończyć w tydzień, lecz się nie uda.
Jutro od samego rana zabieramy się za stelaż sufitu do momentu jak zejdzie rosa z dachu. Do końca tygodnia chcemy ogarnąć kompletny stelaż i przejścia na planowane kable od oświetlenia. Dach już jest obciążony właściwie docelowo więc śmiało możemy ustawiać poziom sufitu i kręcić na gotowo.
Niemożliwe nie istnieje...