Po prostu u nas domy z drewna kojarzą się z biedą*
Natomiast faktem jest że zarówno budynek w konstrukcji tradycyjnej-murowanej jak i "kanadyjczyk" przewidziany jest na 50 lat eksploatacji.
Niemniej jednak elementy murowane są średnio trwalsze tj. z wiedzy praktycznej wiemy że żywotność elementów murowanych jest większa...
'Tyle że jak to się odnosi do nowych materiałów pokroju ceramiki poryzowanej i betonu komórkowego - cóż...
Wracamy do początku - projektowany cykl życia domu / bloku = 50 lat.
Co do łatwości wykonanie - oj i w szkieletówce jest wiele niuansów na których można się potknąć. Np.
Na jakich fundamentach osadziłeś konstrukcje - jaka była podłoga - wylana bezpośrednio na gruncie?
Czy jak zamknąłeś pod dachem budynek to nm rozpocząłeś montaż elementów wewnątrz budynku to wstawiłeś tam nagrzewnice i nagrzewałeś by w budynku było cieplej niż na zewnątrz?
Czy materiał który użyłeś wewnątrz budynku był składowany w budynku czy cały czas na zewnątrz?
Tak naprawdę największą trudnością jest jednak drewno. Uczciwie mówiąc - gdybym ja zdecydował się na taką konstrukcje to już dziś szukałbym dobrego drewna i tartak który mi go przetrze na elementy. Potem te świeżo przetarte elementy trzymałbym na działkę i tam pieczołowicie składował (pod dachem, z przekładkami umożliwiającymi pełna przewiewność) przekręcając w stosach deski i kantówki co jaki czas stosy. I tak sezonowałbym 2 lata. dopiero po tym biorąc je na zabezpieczenie antykorozyjnie.
I dopiero zacząłbym budowę.
Wówczas miałbym 100% pewności ze drewno jest ok.
Bo tak to może być różnie...
Nasze drzewostany są jakie są - liczne, ale relatywnie młode. A przemysł drzewny to jednak nie to co w Stanach czy Finlandii
*Za wyjątkiem chałup z bala
Natomiast faktem jest że zarówno budynek w konstrukcji tradycyjnej-murowanej jak i "kanadyjczyk" przewidziany jest na 50 lat eksploatacji.
Niemniej jednak elementy murowane są średnio trwalsze tj. z wiedzy praktycznej wiemy że żywotność elementów murowanych jest większa...
'Tyle że jak to się odnosi do nowych materiałów pokroju ceramiki poryzowanej i betonu komórkowego - cóż...
Wracamy do początku - projektowany cykl życia domu / bloku = 50 lat.
Co do łatwości wykonanie - oj i w szkieletówce jest wiele niuansów na których można się potknąć. Np.
Na jakich fundamentach osadziłeś konstrukcje - jaka była podłoga - wylana bezpośrednio na gruncie?
Czy jak zamknąłeś pod dachem budynek to nm rozpocząłeś montaż elementów wewnątrz budynku to wstawiłeś tam nagrzewnice i nagrzewałeś by w budynku było cieplej niż na zewnątrz?
Czy materiał który użyłeś wewnątrz budynku był składowany w budynku czy cały czas na zewnątrz?
Tak naprawdę największą trudnością jest jednak drewno. Uczciwie mówiąc - gdybym ja zdecydował się na taką konstrukcje to już dziś szukałbym dobrego drewna i tartak który mi go przetrze na elementy. Potem te świeżo przetarte elementy trzymałbym na działkę i tam pieczołowicie składował (pod dachem, z przekładkami umożliwiającymi pełna przewiewność) przekręcając w stosach deski i kantówki co jaki czas stosy. I tak sezonowałbym 2 lata. dopiero po tym biorąc je na zabezpieczenie antykorozyjnie.
I dopiero zacząłbym budowę.
Wówczas miałbym 100% pewności ze drewno jest ok.
Bo tak to może być różnie...
Nasze drzewostany są jakie są - liczne, ale relatywnie młode. A przemysł drzewny to jednak nie to co w Stanach czy Finlandii
*Za wyjątkiem chałup z bala