25.10.2017, 22:14
Przede wszystkim konstrukcja dachu.Nie mógł pojąć ze nie ma w nim żadnych obliczeń obciążenia dachu.
Potem brak instalacji grzewczej. Nie było do czego podłączyć pieca gazowego.Tylko od pani od elektryki
nie usłyszałem złego słowa o projekcie. Reszta narzekała ze bardzo ogólny "taki do pozwolenia" a nie do budowania.
A że kolega architekt, a jego rodzice konstruktorzy , trochę podrobili ,uzupełnili i poszło. Tłumaczył mi żę to on przejmuje
odpowiedzialność za projekt i takiej bidy nie wypuści.
Ale przeciez schematy instalacji sa niepotrzebne bo kazdy i tak moze to zrobic wedlug wlasnego uznania
Tak myslisz, to zycze powodzenia przy odbiorze budynku.
Potem brak instalacji grzewczej. Nie było do czego podłączyć pieca gazowego.Tylko od pani od elektryki
nie usłyszałem złego słowa o projekcie. Reszta narzekała ze bardzo ogólny "taki do pozwolenia" a nie do budowania.
A że kolega architekt, a jego rodzice konstruktorzy , trochę podrobili ,uzupełnili i poszło. Tłumaczył mi żę to on przejmuje
odpowiedzialność za projekt i takiej bidy nie wypuści.
Ale przeciez schematy instalacji sa niepotrzebne bo kazdy i tak moze to zrobic wedlug wlasnego uznania
Tak myslisz, to zycze powodzenia przy odbiorze budynku.