Witam.
Wczoraj późnym popołudniem byłem pewien, że dziś znów nic nie wyjdzie z zalewania fundamentów. Opady śniegu spowodowały u mnie tę myśl.
Dziś jednak z rańca zerknąłem przez okno i widząc czarny asfalt byłem już pewien, że dziś działamy i zalewamy. Chwilę po tym telefon z betoniarni, że na 10 będzie u mnie na miejscu w Mysliborzu beton.
Na budowie zjawiliśmy się sporo przed 8 i ostro zabraliśmy się do roboty. W pierwszej kolejności musieliśmy usunąć zalegający śnieg na folii, która rewelacyjnie się do tego sprawdziła.
Jeśli by folii nie było to z całą pewnością wykop do połowy byłby zasypany śniegiem. Folia uniemożliwiła zasyp z uwagi na wiatr, który skutecznie wydmuchał zalegający śnieg. Pozostało go tyle ile można zobaczyć na zdjęciach, czyli niewiele.
PO zmieceniu pozostałości, zerwaliśmy folie i zabraliśmy się do układania zbrojenia w wykopie. W pierwszej kolejności dwie dłuższe ławy, czyli bez ciecia. Następnie boczne ławy, które po wsunięciu zbrojeń w siebie zostały docięte na wymagana długość. Pozostałe kawałki belek zostaną rozmontowane i stal wykorzystana będzie na łączenia zbrojeń wieńca.
Po ustawieniu w narożnikach zbrojenia w osiach ław pozostały dokręcone "elki", narożniki, które umożliwiają ciągłość zbrojenia.
Po narożnikach powiązałem łączenia samych belek, i na koniec przymocowałem startery trzpieni, czyli zbrojenie słupów żelbetowych, które musi być odpowiednio zakotwione w fundamentach.
Kolejna sprawa to ustawienie całego zbrojenia na podkładkach betonowych, wykorzystaliśmy akurat kostkę chodnikową betonową.
Na koniec dostawałem bednarki i ustawiliśmy całość zbrojeń do osi danej ławy.
Przed godziną 10 byliśmy gotowi na zalewanie fundamentów. Po parunastu minutach zjawiła się pompa i grucha z betonem. Wyliczenia wskazywały na ~7,4m3 betonu. Zamówiłem 8m3 i tyle dostarczono. Cały proces zalewania można dokładnie zobaczyć na załączonym poniżej filmie. Jeśli ktoś nie miał okazji zobaczyć jak to wygląda w realu zapraszam na seans
Do dokładnego zagęszczenia mieszanki w wykopie używam najprostszego wibratora, który jest wystarczający dla moich potrzeb. Zagęszczenie całości daje nam 100% pewności, że nawet przy nieco gęstszym betonie jak widać na filmie nie ma mowy o jakichkolwiek ubytkach, czy miejscach, w które beton nie wpłynął. Dokładnie taka sama sytuacja dotyczy zbrojenia, 100% że jest doskonale oblane i zabezpieczone przez beton.
Po zalaniu i wstępnym ściągnięciu całości, powierzchnię wyrównałem już paca styropianową. Wyrównanie / wygładzenie betonu powoduje to, że jest on super szczelny i wszelkie pory, dziurki, niedociągnięcia przy ściąganiu zostaną uzupełnione. Boki ławy celowo trochę podbieram poprzez mocniejsze równanie aby w dużym powiększeniu ława w przekroju była wypukła środkiem ku górze. Dlatego, że nawet w niesprzyjających warunkach uniemożliwiających nam pracę, czyli deszcz woda swobodnie powinna spłynąć ku bokom. Nawet przy murowaniu woda nie będzie stała w środku i przeszkadzała przy pracach murarskich przez rozwodnienie zaprawy, po której bloczki będą pływały.
Dzień 8. Zalewanie fundamentów.
Wczoraj dostarczono bloczki. Chciałem wykorzystać jeszcze zmarznięty grunt.
Niemożliwe nie istnieje...