23.01.2017, 19:24
Witam
Dziś rano podjąłem decyzję, że jednak decyduję się na izolacje pionowa z papy.
Na początku zdjęte szalunki z trzpieni. Wszystko wg planu.
Po wyrównaniu powierzchni zabraliśmy się za wyznaczenie osi fundamentów pod kominy i docięliśmy bloczki aby były przygotowane na murowanie. Bloczki docięte i wszystko przygotowane na murowanie, które odłożyłem w czasie z uwagi na inne dla mnie istotniejsze prace, czyli izolacja pionowa przeciwwilgociowa na zewnątrz budynku.
Na próbę od wewnątrz przykleiłem kawałek papy na gorąco w celu sprawdzenia jej przyczepności do betonu. Po próbie ostateczna decyzja, że jutro atakujemy ściany na zewnątrz, i zabraliśmy się za przygotowanie połączenia ławy ze ścianą. Czyli dolny narożnik, o którym już wspominałem.
Przerobiłem te rozwiązanie już w praktyce przy papie właśnie. Zdecydowałem, że urobię trochę suchego betonu, z którego uformuje te łagodne dla papy załamanie. Miałem okazje pracować przy tym lecz zamiast suchego usypano ten narożnik po prostu z piasku. Nie ma to być wytrzymałe, tylko stanowi podbudowę i podłoże dla papy.
Jeśli zrezygnowalibyśmy z tego rozwiązania to wysoce prawdopodobne, że przez przypadek nawet pape uszkodzimy i wtedy dopiero zacznie się kombinacja aby zachować ciągłość izolacji.
Musimy pamiętać o tym, ze papa musi być doskonale sklejona z ta już istniejąca poziomą. Oczywiście izolacje pozioma w miejscu połączenia z ta pionowa musimy bardzo dobrze wyczyścić i dopiero zabieramy się za klejenie ich do siebie.
Te połączenie profilaktycznie smaruję jeszcze środkiem izolacyjnym, który będzie stosowany od wewnątrz.
Postawiłem na papę z uwagi na to, że jednego dnia w niesprzyjających warunkach mam gotową izolację, do której kolejnego dnia mogę już śmiało mocować izolacje termiczną. Z uwagi na ograniczenia czasowe na tej budowie dla mnie to dość istotny aspekt.
Kilka fotek z dziś i film, na którym omawiam dokładniej w/w prace. Między innymi to, jak wyznaczamy osie pod fundament komina.
Pozdrawiam.
Niemożliwe nie istnieje...