mmaacciieekk
No właśnie w adaptacji , jest wieniec wrysowany w szkic części fundamentowej jest gdzieś tam wspomniane w opisie , ale nigdzie nie ma rysunku i opisu technicznego jak on ma wyglądać ( czuli tak jakby architekt go sobie nakreślił, ale projektant od konstrukcji go nie uwzględnił,
To za co zapłaciłeś temu od adaptacji? Ja bym po prostu skontaktował się z autorem "adaptacji" w celu wyjaśnienia - na piśmie i z pieczątką oczywiście.
W końcu ty płaciłeś i masz prawo oczekiwań poprawnej tj. jednoznacznej i spójnej dokumentacji.
Co do zbrojenia - ludzie nie dajcie się zwariować...
Toć 100 letnie kamienice budowano od fundamentu z cegły i nikt tam żadnego wieńca nie robił - i stoi...
A tu macie niewysoką ściankę wykonana jakby nie patrzeć z dużych elementów murowych i mocnej zaprawy (cementowa - nie wapienna jaka byłą standardem 100 lat teku), pod niski budynek z lekkich materiałów (bloczek z betonu komórkowego), który nie dość, że zwieńczony żelbetowym wieńcem to jeszcze przekryty dachem na wieźbie w układzie kratownicy (praktycznie zerowe siły poziome)
Ja rozumiem trudny teren - jakieś wydmy, duże pochylenie itp. Ale w innych przypadkach taki "wieniec" to albo przejaw braku umiejętności murarskich, albo zupełnego braku wiedzy inżynierskiej (tj.doprowadzonego do absurdu "asekuranctwa" wynikającego z niekojarzenia charakteru pracy, skali obciążeń)
Zdajecie sobie sprawę, że ściany fundamentowe + ława mogą być u was cięższe niż same ściany zewnętrzne...
A to wy potem za to płacicie...
Równie dobrze - a w zasadzie to jeszcze lepiej byłoby od razu zrobić dekowanie i wykonać owe ściany fundamentowe jako betonowe - monolityczne...
Zużycie stali byłoby nawet podobne (całej ścianki nie trzeba ostro zbroić - tylko w zasadzie przeciwskurczowo)
No właśnie w adaptacji , jest wieniec wrysowany w szkic części fundamentowej jest gdzieś tam wspomniane w opisie , ale nigdzie nie ma rysunku i opisu technicznego jak on ma wyglądać ( czuli tak jakby architekt go sobie nakreślił, ale projektant od konstrukcji go nie uwzględnił,
To za co zapłaciłeś temu od adaptacji? Ja bym po prostu skontaktował się z autorem "adaptacji" w celu wyjaśnienia - na piśmie i z pieczątką oczywiście.
W końcu ty płaciłeś i masz prawo oczekiwań poprawnej tj. jednoznacznej i spójnej dokumentacji.
Co do zbrojenia - ludzie nie dajcie się zwariować...
Toć 100 letnie kamienice budowano od fundamentu z cegły i nikt tam żadnego wieńca nie robił - i stoi...
A tu macie niewysoką ściankę wykonana jakby nie patrzeć z dużych elementów murowych i mocnej zaprawy (cementowa - nie wapienna jaka byłą standardem 100 lat teku), pod niski budynek z lekkich materiałów (bloczek z betonu komórkowego), który nie dość, że zwieńczony żelbetowym wieńcem to jeszcze przekryty dachem na wieźbie w układzie kratownicy (praktycznie zerowe siły poziome)
Ja rozumiem trudny teren - jakieś wydmy, duże pochylenie itp. Ale w innych przypadkach taki "wieniec" to albo przejaw braku umiejętności murarskich, albo zupełnego braku wiedzy inżynierskiej (tj.doprowadzonego do absurdu "asekuranctwa" wynikającego z niekojarzenia charakteru pracy, skali obciążeń)
Zdajecie sobie sprawę, że ściany fundamentowe + ława mogą być u was cięższe niż same ściany zewnętrzne...
A to wy potem za to płacicie...
Równie dobrze - a w zasadzie to jeszcze lepiej byłoby od razu zrobić dekowanie i wykonać owe ściany fundamentowe jako betonowe - monolityczne...
Zużycie stali byłoby nawet podobne (całej ścianki nie trzeba ostro zbroić - tylko w zasadzie przeciwskurczowo)